NajPrzepis.pl Karmelowe ptysie
Karmelowe ptysie
Przepis Karmelowe ptysie
Wypróbowałaś przepis?
Dodaj swoje zdjęcie i pochwal się

Nareszcie znalazłam czas, aby napisać Wam mój przepis na karmelowe ptysie. Przepis mam z Internetu ale trochę go zmodyfikowałam według własnych preferencji, jako dobra gospodyni wyznaje zasadę że jak coś mi nie pasuje to to zmieniam albo zastępuję czymś innym. A najważniejsze jest, że potem i tak wszystkim smakuje. Nie bój się, ciasto parzone wcale nie jest tak skomplikowane jak mówią, nie wierz w to że po upieczeniu natychmiast opadnie albo że nawet nie wyrośnie podczas pieczenia :)

NajKasia    ·   14.5.2021

Karmelowe ptysie

Nareszcie znalazłam czas, aby napisać Wam mój przepis na karmelowe ptysie. Przepis mam z Internetu ale trochę go zmodyfikowałam według własnych preferencji, jako dobra gospodyni wyznaje zasadę że jak coś mi nie pasuje to to zmieniam albo zastępuję czymś innym. A najważniejsze jest, że potem i tak wszystkim smakuje. Nie bój się, ciasto parzone wcale nie jest tak skomplikowane jak mówią, nie wierz w to że po upieczeniu natychmiast opadnie albo że nawet nie wyrośnie podczas pieczenia :)

Składniki

Karmelowa bita śmietana:

200 g
cukru kryształ
700 ml
śmietany kremówki

Krem z żółtek:

200 g
cukru pudru
300 ml
mleka
6 szt.
żółtek jaj
30 g
skrobi kukurydzianej
1 szt.
laski wanilii
500 g
masła

Ciasto parzone:

400 g
mąki
500 ml
wody
150 ml
oleju
8 szt.
jajek
5 g
soli

Polewa karmelowa:

4 łyżki
cukru
300 g
cukru pudru
woda
masło
bita śmietana
Sposób przepisu
Drukuj
  1. Najpierw przygotuj śmietankowy karmel ponieważ trzeba go ugotować dzień wcześniej. Z 200g cukru zrób karmel i stale mieszając dodaj śmietanę kremówkę (250g) do karmelu. Z karmelu zrobią się grudki, które stopniowo rozgotują się w karmelu. Odcedź i daj do ostygnięcia do lodówki (najlepiej na całą noc). Następnego dnia 450 g śmietany kremówki ubij na sztywną pianę i wymieszaj ze śmietankowym karmelem w pokojowej temperaturze. Karmelowa bita śmietana jest gotowa więc daj ją do lodówki..
  2. W garnku doprowadź do wrzenia osoloną wodę z olejem i gdy już będzie wrzeć dosyp na raz przesianą mąkę którą mieszając drewnianą łyżką krótko podgotuj. Prawidłowo zrestowana masa nie powinna się lepić do garnka ani do łyżki i powinna tworzyć kulkę. Tę gotową masę restuj co najmniej cztery minuty a potem przełóż ją do miski. Gdy odrobinę ostygnie dodawaj do niej po kolei jedno jajko po drugim i hakami do wyrabiania ciasta mikserem mieszaj je z masą. Jeśli masa jest zbyt gęsta to możesz ją rozrzedzić niewielką ilością wody, ale nie powinna być zbyt rzadka, aby ciasto się nie rozpływało. Masę strzykaj na posmarowaną tłuszczem lub wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę do okrągłych kształtów za pomocą rękawa cukierniczego z szerszą, ząbkowaną końcówką. Piekarnik musi być dobrze nagrzany do temperatury 200 stopni. Włóż do niej blaszkę i piecz co najmniej 10 minut, przy czym nie możesz otwierać piekarnika. Gdy korpusy a ptysie zwiększą objętość (napęcznieją) i zaczną delikatnie nabierać kolorów, zmniejsz temperaturę do 175 stopni i odrobine uchyl piekarnik, mniej więcej na centymetr. W ten sposób dopiekaj ptysie jeszcze około 15 minut ..
  3. Krem - w garnku utrzyj żółtka, cukier i skrobię do osiągnięcia pianki, dodaj mleko i wnętrze z laski wanilii. Daj na gaz i stale mieszając gotuj tak długo dopóki nie ugotuje się z tego budyń, który jest wystarczająco gęsty. Gotuj co najmniej dwie minuty a potem pozostaw go do ostygnięcia. Ostygnięty budyń stopniowo wymieszaj z masłem. 
  4. Na końcu przygotuj polewę karmelową. Podpiecz 4 łyżki cukru, zalej odrobiną śmietany lub dodaj troszkę masła i wody. W misce wymieszaj cukier puder z wodą, wodę dolewaj stopniowo, polewa nie powinna być zbyt gęsta ani zbyt rzadka. Na końcu dodaj do niej karmel.
  5. Upieczone ptysie rozkrój na pół, strzyknij na nie krem z żółtek, na krem z żółtek strzyknij rękawem cukierniczym gotową ostygniętą karmelowa bitą śmietanę i przykryj wierzchnią częścią ptysia posmarowaną polewą karmelową.
Komentarz do przepisu
Odpowiadasz na komentarz użytkownika anuluj
Dodaj komentarz